Historia mojej wagi

piątek, 25 stycznia 2013

Zgubić 5 kg w 5 tygodni

Postanowiłam sobie, że w dniu moich 30 urodzin chcę ważyć 75 kg.
Aktualnie ważę, niestety znowu 80 kg więc muszę się pozbyć 5 kg zbędnego sadełka.

Myślę, że moje założenie jest w 100% wykonalne.
Do 1 marca 2013 r. zostało pięć tygodni czyli wychodzi na to, że aby osiągnąć to co sobie postanowiłam muszę chudnąć kilogram na tydzień. Taki spadek wagi wydaje mi się bardzo racjonalny i zdrowy.
Nie chcę aby kilogramy wróciły.

Jak chcę tego dokonać?

Poprzez przestrzeganie moich żelaznych zasad!

Oto one:
  1. codziennie wypijać 10 szklanek wody mineralnej, 
  2. jeść w ciągu dnia 5 posiłków, co 3 godziny,
  3. śniadanie jeść nie później niż 2 godziny od wstania z łóżka,
  4. kolację zjadać nie więcej niż 2 godziny przed położeniem się,
  5. trzy razy w tygodniu, to jest w poniedziałki, środy i piątki ćwiczyć przez 60 minut,
  6. w ciągu dnia zjadać minimum 3 porcje warzyw lub owoców,
  7. słodycze jeść tylko w weekend,
  8. wypijać maksymalnie 2 filiżanki kawy w ciągu dnia,
  9. herbatę zwykłą zastąpić herbatą czerwoną i zieloną,
  10. codziennie nawilżać ciało,
  11. trzy razy w tygodniu wykonać zabieg body wrappingu.

7 komentarzy:

  1. Myślę ze to wykonalne i jak sie uprzesz to dasz rade:) Wierze w Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. niby 5 kg to nie takie duże wyzwanie ale jednak kiedy zaczełam odchudzanie to widzę że z każdym tygodniem jednak coraz ciężej jest tracić kolejne kilogramy , warto abyś do motywacji dodała schudnąć 5 kg i utrzymywać wagę również po urodzinach ,
    Jak zawsze chętnie tutaj zaglądam ,mam nadzieje że wpadniesz na mojego bloga i będziesz wspierać mnie w mojej diecie i nie tylko !: )
    http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki, żeby Ci się udało :) założenia bardzo dobre, więc wszystko powinno pójść dobrze, tylko się nie poddawaj !:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Body wrapping czyli zawijanie się w folię?

    Zasady to podstawa! Trudniej się ich trzymać... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. zupełnie jakbym czytała swoje zapiski ;)

    OdpowiedzUsuń