Historia mojej wagi

niedziela, 10 lutego 2013

Niedzielny spacer przy kijkach

Dzisiaj, w ramach odpoczynku od ćwiczeń wykonywanych w domu, wybrałam się na spacer z kijkami. Pogoda w sam raz na taki rodzaj treningu. Maszerowałam 50 minut i myślę, że przeszłam jakieś 5-6 km. Spaliłam ok. 400 kcal. Czuję się po treningu rewelacyjnie. Jestem super dotleniona i odprężona.

Nie ma to jak porządny marsz!

Jeżeli ktoś z Was chce się wybrać na taki spacer a nie zna techniki chodzenia polecam obejrzeć filmiki:



4 komentarze:

  1. moja mama codziennie stara się chodzić na spacery z kijkami przez co najmniej godzinę. Schudła dzięki temu i poprawiła jej się bardzo kondycja :) Bardzo przyjemny jest taki trening. nie dość, że sie dotlenia to jeszcze jest się spełnionym, bo to przecież także forma ćwiczeń, prawda?
    Coś czuję, że niebawem zacznę chodzic razem z nią :) przynajmniej będę miała wsparcie z jej strony :)
    pozdrawiam http://fightformybody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak ja tez lubie spacerowac ;) to takie przyjemne i relaksujace ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. osobiście wolę bieganie , kijki jakoś mi zawsze przeszkadzają.
    NIe chcę tutaj reklamować swojego bloga ,zapraszam do jednego posta i do dyskusji na temat idealnej sylwetki.
    http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zdecydowanie bardziej wolę bieganie :) ale o to w sporcie chodzi by wybrać to co sprawia radość i daje satysfakcje :)

    OdpowiedzUsuń