Moje poniedziałkowe menu:
Śniadanie: 2 jajka na twardo ze szczypiorkiem i płaską łyżeczką majonezu, herbata zielona,
Obiad: potrawka z małej cukinii, 2 łyżek fasoli czerwonej, 2 łyżek groszku konserwowego, 1 brykieciku szpinaku, małej cebulki to podduszone na 1 łyżce oleju rzepakowego, herbata zielona,
Kolacja: ugotowany brokuł i plasterek drobiowej wędliny, herbata zielona.
Menu dzisiejsze:
Śniadanie: sałatka warzywna z łyżeczka majonezu, zielona herbata,
II Śniadanie: serek wiejski light, zielona herbata,
Obiad: kawałek piersi grilowanej z cebulką, ogórek kiszony, 2 łyżki fasoli czerwonej, 2 łyżki groszku,
wszystko polane sosem jogurtowym z czosnkiem
i łyżeczką majonezu,czerwona herbata,
Kolacja: pół kosteczki mrożonej rybki, 1/4 brokuła polana łyżeczką oliwy, czerwona herbata.
Ćwiczenia: 60 brzuszków, godzina spędzona na stepperze.
Waga z rana pokazała 84,5 kg.
Moje spostrzeżenia:
Jeżeli chodzi o układany przeze mnie jadłospis to wszystkie dania bardzo mi smakują. Głodna nie chodzę. Nie tęsknie ani za chlebkiem ani za ziemniakami czy makaronem. Brak mi tylko porannej kawy i czegoś słodkiego po południu. Dziś rano dopadł mnie straszny ból głowy, jest to pewnie efekt odtruwania się mojego organizmu i odzwyczajania go od kofeiny czy glukozy. Pomijając poranny mól głowy, mam dobre samopoczucie, czuję nawet jakiś taki przypływ energii.
Najważniejsze, aby dieta nam smakowała!
OdpowiedzUsuń